Connect with us

NFL

Ostra reakcja Rosji po zatrzymaniu w Polsce. Groźby Kremla w naszą stronę

Published

on

Zatrzymanie rosyjskiego archeologa na terytorium Polski wywołało gwałtowną reakcję Kremla. Moskwa mówi o „skandalu”, zapowiada działania dyplomatyczne i domaga się natychmiastowego uwolnienia mężczyzny. Tymczasem polskie służby potwierdzają: naukowiec jest poszukiwany przez Ukrainę w związku z nielegalnymi wykopaliskami na Krymie.

Zatrzymanie rosyjskiego archeologa na terytorium Polski wywołało gwałtowną reakcję Kremla. Moskwa mówi o „skandalu”, zapowiada działania dyplomatyczne i domaga się natychmiastowego uwolnienia mężczyzny. Tymczasem polskie służby potwierdzają: naukowiec jest poszukiwany przez Ukrainę w związku z nielegalnymi wykopaliskami na Krymie.

Rosja zareagowała błyskawicznie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nazwał zatrzymanie „przejawem tyranii prawnej” i podkreślił, że rosyjska dyplomacja ma „pracować nad ochroną praw” Aleksandra B.

Najważniejsze jest teraz doprowadzenie do jego uwolnienia” – stwierdził Pieskow.

W Moskwie sprawę przedstawia się jako polityczną prowokację, a zarzuty wobec naukowca określa jako „absurdalne”.

Kim jest zatrzymany archeolog? Znana postać rosyjskiej nauki
Polskie służby potwierdziły, że zatrzymania dokonała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Informację podał jako pierwszy RMF FM, a następnie potwierdził Jacek Dobrzyński, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Zatrzymany to Aleksandr B., kierownik działu archeologii starożytnej w słynnym muzeum Państwowy Ermitaż w Petersburgu. To jedna z najbardziej prestiżowych instytucji muzealnych świata.

Według rosyjskiego MSZ archeolog podróżował po Europie, odwiedzając Holandię, Polskę i Bałkany, gdzie miał wygłaszać wykłady. Do zatrzymania doszło po jego przyjeździe do Warszawy.

Sednem sprawy są wydarzenia sprzed około dekady. Ukraina od lat ściga Aleksandra B. za działalność na okupowanym Krymie.

Według ukraińskich śledczych archeolog kierował ekipą prowadzącą wykopaliska na stanowisku „Starożytne miasto Myrmekjon” w Kerczu. Prace miały być prowadzone bez zezwoleń, a ich skutkiem miało być „częściowe zniszczenie obiektu dziedzictwa kulturowego”.

Śledczy twierdzą też, że podczas prac Rosjanin odkrył i skonfiskował na rzecz Federacji Rosyjskiej cenny skarb:

Prokuratura Autonomicznej Republiki Krymu oraz miasta Sewastopol przekazały naukowcowi zaoczne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstw. W efekcie mężczyzna stał się osobą poszukiwaną.

Po wjeździe na terytorium Polski został zatrzymany zgodnie z obowiązującymi procedurami.

Nie wiadomo jeszcze, czy Ukraina będzie wnioskować o jego ekstradycję. Rosja już zapowiedziała jednak, że „nie pozostawi sprawy bez odpowiedzi”.

Rosyjska narracja kontra ustalenia śledczych
Rosyjski MSZ przekonuje, że oskarżenia Ukrainy są „bezpodstawne”. Twierdzi, że prace na Krymie były „rutynową działalnością naukową”. Służby w Kijowie utrzymują jednak, że chodzi o świadome niszczenie zabytków na terytorium okupowanym.

Polska – jako państwo, na którego terenie doszło do zatrzymania – znalazła się w samym centrum dyplomatycznego napięcia.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery