NFL
Niecodzienna sytuacja na pokładzie Air Force One z udziałem Donalda Trumpa wywołała chwilowe zamieszanie i rozbawienie wśród dziennikarzy. Co się wydarzyło?
Do niecodziennej sceny doszło na pokładzie Air Force One podczas rozmowy Donalda Trumpa z dziennikarzami. W pewnym momencie prezydentowi przerwały… drzwi łazienki, które delikatnie uderzyły go w ramię i wywołały krótkie zamieszanie w wąskim korytarzu rządowego samolotu. Reporterzy wstrzymali oddech, a Trump jak to Trump, skomentował sytuację w swoim stylu.
Donald Trump zapukał do toalety, próbując dowiedzieć się, kto uderzył go drzwiami.3
Zobacz zdjęcia
Donald Trump zapukał do toalety, próbując dowiedzieć się, kto uderzył go drzwiami. Foto: Jonathan Ernst / Reuters
Do zdarzenia doszło 10 grudnia podczas lotu do hrabstwa Monroe w Pensylwanii. Donald Trump zatrzymał się w wąskim przejściu Air Force One, tuż obok drzwi do łazienki, gdzie rozmawiał z grupą towarzyszących mu reporterów. Według relacji m.in. “The Economic Times”, prezydent mówił właśnie o rządowym samolocie i żartował, że “trzeba o niego dbać”, gdy nagle jego wypowiedź została przerwana.
Ktoś z załogi otworzył drzwi łazienki, co wywołało ruch i zaskoczenie wśród dziennikarzy stojących tuż obok. Trump na moment przerwał, spojrzał w stronę drzwi i… w korytarzu zapadła chwila ciszy.
Według świadków amerykański prezydent wyglądał przez ułamek sekundy na poirytowanego niespodziewanym ruchem, ale błyskawicznie odzyskał rezon. Zwrócił się w stronę drzwi półżartem, co rozbawiło otaczających go agentów ochrony i reporterów.
— Halo! Ktoś tam jest? Wyjdź! — rzucił z uśmiechem, czym natychmiast rozładował napięcie.
Po krótkiej wymianie komentarzy Trump wrócił do rozmowy z dziennikarzami. Odpowiadał na pytania dotyczące możliwych cięć w dopłatach do opieki zdrowotnej oraz nominacji nowego szefa Rezerwy Federalnej.
Co ciekawe, osoba, która niespodziewanie otworzyła drzwi łazienki, przez kilka następnych minut nie opuszczała pomieszczenia — co wśród obecnych wywołało kolejną falę rozbawienia.