Connect with us

NFL

Eurowizja 2026 jeszcze się nie zaczęła, a już wybuchł międzynarodowy kryzys. Fala odejść zaskakuje. ______

Published

on

Decyzja Europejskiej Unii Nadawców o udziale Izraela w Eurowizji 2026 wywołała falę protestów. Holandia, Hiszpania, Irlandia i inne kraje wycofały swoje reprezentacje. Wśród komentujących nie zabrakło Dody i Michała Wiśniewskiego, którzy nie kryją oburzenia. Głos zabrało również MEN.

Europejska Unia Nadawców (EBU) zdecydowała o dopuszczeniu Izraela do udziału w Eurowizji 2026. Co istotne – nie przeprowadzono żadnego głosowania, mimo że kilka państw sygnalizowało swoje poważne zastrzeżenia. Decyzja ta błyskawicznie wywołała międzynarodowy kryzys na niespotykaną od lat skalę.

Kto bojkotuje Eurowizję 2026?
Holenderski nadawca Avrotros jako pierwszy ogłosił bojkot konkursu. Wraz z nim podjęły decyzję o wycofaniu się kolejne kraje: Hiszpania i Irlandia. Oficjalne oświadczenia wskazywały na trudną sytuację humanitarną w Strefie Gazy oraz wykorzystywanie konkursu przez Izrael do celów politycznych.

Lista krajów, które zrezygnowały z udziału w Eurowizji 2026, wciąż się wydłuża. Oprócz Holandii, Hiszpanii i Irlandii, decyzję o bojkocie podjęły także Islandia i Słowenia. Hiszpański nadawca publiczny RTVE wprost stwierdził, że „coraz trudniej zachować Eurowizję jako neutralne wydarzenie kulturalne”. Kraje podkreślają, że obecność Izraela w konkursie jest sprzeczna z jego deklarowaną apolitycznością.

Głos w tej sprawie zabrał również Michał Wiśniewski, który reprezentował Polskę w Eurowizji w 2003 i 2006 roku z zespołem Ich Troje. W rozmowie z Plejadą wyraził swoje stanowisko bez ogródek: „Mówię to jako człowiek, a nie jako reprezentant Polski. Wychodzę z założenia, że absolutnie nikt nie ma prawa mieszać polityki w muzykę, ale tu nie chodzi o politykę. Tu chodzi o ludobójstwo”, zaznacza.

Wokalista zaznaczył, że jego krytyka nie dotyczy artystów reprezentujących Izrael, ale samego państwa, które jego zdaniem odpowiada za dramatyczną sytuację w Strefie Gazy. Podkreślił, że nie można pozwolić na wykorzystywanie konkursu muzycznego do propagandy. „Mam wielu przyjaciół Żydów na całym świecie. Bardzo ich lubię i bardzo ich szanuję, ale tu chodzi o państwo Izrael, które dokonuje ludobójstwa w Strefie Gazy. Moim obowiązkiem jest stanąć za ludźmi, którzy są mordowani. Ludzka przyzwoitość nakazuje Izraelowi na czas tego konfliktu po prostu się wycofać, a nie wybielać. Bo tak naprawdę tytuł piosenki Izraela w tym momencie nasuwa się sam, niezależnie od tego, o czym będą śpiewać: “Nic się nie stało”. A stało się bardzo wiele i dzieje nadal”, kontynuuje. „Naszym obowiązkiem jest — nieważne, który to byłby naród ciemiężonych — stanąć za nimi murem, bo jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”, mówi.

Artysta odniósł się również do decyzji Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FiS) o dopuszczeniu rosyjskich zawodników do konkursów: „Jeżeli wczoraj była decyzja FiS-u [Międzynarodowej Federacji Narciarskiej] w sprawie dopuszczenia rosyjskich skoczków do konkursu, mówię jasno: nie, nie będę oglądał skoków”, dodaje. „Nie wolno pozwolić na wspieranie oprawców. Nawet jeżeli sami doznali strasznych okropieństw — bo z tym nikt nie dyskutuje. Izrael ma swoją trudną historię, więc ja nie wypowiadam się politycznie i absolutnie ich nie tłumaczę. Po prostu uważam, że jest to całkowicie nie na miejscu. Jest to nieprzyzwoite, żeby występować i wykorzystywać Eurowizję do śpiewania utworu z wydźwiękiem: “nic się nie stało”, kiedy wszyscy widzimy, co się dzieje w Strefie Gazy”, podsumowuje.

Głos zabrała również Dorota “Doda” Rabczewska, która od lat śledzi eurowizyjne zmagania. W ubiegłym roku otwarcie kibicowała Justynie Steczkowskiej. Ulubienica słuchaczy nie pozostała obojętna. W relacji na Instagramie udostępniła wpis OGAE Polska, który dotyczył decyzji o bojkocie konkursu przez kolejne państwa.

Doda skomentowała krótko, ale wymownie: „Honorowo”, napisała, dodając emotikonę przyklaskujących dłoni. Jej reakcja spotkała się z dużym zainteresowaniem fanów i mediów, podkreślając, że również wśród polskich artystów rośnie sprzeciw wobec decyzji EBU.

Stanowisko TVP i komentarz OGAE Polska
Telewizja Polska nie zajęła jeszcze oficjalnego stanowiska w sprawie udziału w Eurowizji 2026. Plejada zapytała o tę kwestię Ministerstwo Edukacji Narodowej, które odpowiedziało, że: „Decyzje władz Telewizji Polskiej w likwidacji — podobnie jak decyzje wszystkich spółek i instytucji nadzorowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego — są decyzjami autonomicznymi”, czytamy.

Z kolei OGAE Polska, organizacja fanowska Eurowizji, wydała oświadczenie, w którym wyraziła zrozumienie dla decyzji nadawców o bojkocie. Organizacja podkreśliła, że Eurowizja powinna pozostać wydarzeniem muzycznym, wolnym od polityki. „Oczekujemy, że EBU będzie dążyć do maksymalnej transparentności swoich działań oraz troszczyć się o bezpieczeństwo i komfort wszystkich uczestników i fanów”, przekazano.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery