NFL
Aktorka zdobyła się na wyznanie… 😢
Dominika Gwit od lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy polskiego show-biznesu, kojarzoną głównie z otwartą walką o zdrowie i akceptację własnego, pełniejszego ciała. Jej droga, pełna wzlotów i bolesnych upadków, w tym spektakularnej utraty 50 kilogramów, a następnie efektu jo-jo, stała się symbolem dla tysięcy Polek.
Gwit, znana z ról w głośnych „Galeriankach” oraz serialach TVN, przeszła długą drogę od presji bycia chudą, do akceptacji siebie. Właśnie wtedy, gdy wydawało się, że aktorka ugruntowała swoje szczęście – znalazła miłość, założyła rodzinę i cieszy się ugruntowaną pozycją zawodową – postanowiła podzielić się ze światem najintymniejszym sekretem. Ostatnie wyznanie Dominiki Gwit przenosi jej publiczną walkę ze sfery fizyczności do sfery zdrowia psychicznego.
Publiczne zmagania Gwit z wagą i zdrowiem fizycznym trwały latami i były szeroko komentowane. Po sukcesie restrykcyjnej diety w 2014 roku, w wyniku której schudła 50 kg, aktorka boleśnie doświadczyła powrotu do wcześniejszej wagi, co wiązało się z problemami zdrowotnymi, takimi jak insulinooporność, problemy z tarczycą i inne choroby immunologiczne. Mimo ciągłej krytyki i hejtu, Dominika zdołała przekuć swoje doświadczenia w inspirującą opowieść o samoakceptacji. Zamiast dążyć do ideału narzuconego przez media, przyjęła postawę:
Nie chcę być chuda, chcę być zdrowa.
Aktorka udowodniła, że walka o siebie to nie tylko cyfry na wadze, ale przede wszystkim spokój ducha i dbanie o zdrowie w szerszym tego słowa znaczeniu. Jej determinacja przełożyła się także na życie osobiste – po latach intensywnego leczenia niepłodności aktorka wraz z mężem doczekała się upragnionego syna, co wydawało się ukoronowaniem jej szczęścia i stabilizacji.
Aktorka po raz pierwszy przyznała wprost, że mierzy się z nerwicą i podjęła natychmiastową decyzję o rozpoczęciu terapii. To krok, który na nowo definiuje jej wizerunek jako symbolu siły i szczerości.
Zaskakujące okazało się jej szczere wyznanie w podcaście RMF FM, prowadzonym przez Annę Marię Sieklucką, które miało miejsce na początku grudnia 2025 roku. Rozmowę rozpoczęła od słów pełnych wdzięczności i radości.
Jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem. Mam wspaniałą rodzinę, pracę, o której zawsze marzyłam, wspaniałych przyjaciół. Nie wyobrażam sobie lepszego miejsca, jest super – mówiła z przekonaniem.
Jednak za tym obrazem spełnienia i harmonii, kryła się inna, niewidoczna walka. Dominika Gwit postanowiła przerwać milczenie na temat swojego zdrowia psychicznego. Aktorka wyznała, że codzienne zmagania dotyczą nerwicy, która wynika z jej ogromnej wrażliwości.
Oczywiście mam swoje sprawy, mam nerwicę, bo jestem osobą, która się bardzo wszystkim przejmuje, bo jestem bardzo wrażliwa – ujawniła.
Ta nadwrażliwość, która jest niewątpliwie jej atutem w pracy artystycznej, w życiu prywatnym potrafi być źródłem paraliżującego niepokoju i cierpienia, z dala od blasku fleszy i czerwonych dywanów.
Kluczowym elementem tego niezwykle osobistego wyznania jest decyzja o rozpoczęciu terapii. Dominika Gwit, choć szczęśliwa, nie chce dłużej pozwalać, by choroba nią rządziła. Jest to decyzja świadcząca o jej wielkiej odwadze i dojrzałości.
Poszłam na terapię, żeby okiełznać swoją wrażliwość, żeby nie przejmować się wszystkim i wszystkimi – tłumaczyła.
Jej celem nie jest wyeliminowanie wrażliwości, która jest częścią jej osobowości i talentu, lecz nauczenie się zarządzania nią, tak by służyła, a nie niszczyła. Aktorka podkreśla, że dbałość o zdrowie to kompleksowy proces, który wymaga troski zarówno o ciało, jak i o psychikę. W świecie, w którym stygmatyzacja problemów psychicznych jest nadal silna, Dominika Gwit daje ważny sygnał: proszenie o pomoc i podjęcie leczenia psychiatrycznego lub psychologicznego jest oznaką siły, a nie słabości, często większą niż publiczne mówienie o diecie i odchudzaniu.
Wyznanie Dominiki Gwit, symbolu samoakceptacji, otwiera nową, ważną dyskusję na temat zdrowia psychicznego w show-biznesie i poza nim. Pokazuje, że wewnętrzny spokój bywa trudniejszym celem niż utrata kilogramów. Aktorka, walcząc z nerwicą i dzieląc się tym doświadczeniem, kontynuuje swoją misję bycia głosem normalności i odwagi, inspirując fanów do dbania o pełnię swojego zdrowia – mentalnego i fizycznego.