NFL
Koszmarny wypadek 😳😳 ➡
Fatalne zdarzenie na trasie podczas zawodów Pucharu Świata w amerykańskim Beaver Creek. 23-letni zawodnik pędził 100 km na godz., gdy nagle stracił panowanie nad nartami i wypadł z trasy. Gdy zderzył się z bandą, z jego głowy spadł kask, a wypadek wyglądał na niezwykle groźny. Trener Roka Aznoha zabrał już głos w sprawie swojego podopiecznego.
Słoweniec dopiero stawał się znany na trasach przeznaczonych do rywalizacji w narciarstwie alpejskim. Za Oceanem walczył o pierwsze punkty w Pucharze Świata. Aznoh to wielka nadzieja, w 2023 r. został mistrzem świata juniorów w zjeździe w Sankt Anton.
Przejazd na stoku w Beaver Creek zakończył się dla niego tragicznie. “23-letni Aznoh stracił panowanie nad nartami, z dużą prędkością uderzył w siatkę bezpieczeństwa i upadł, a jego kask odleciał. Słoweniec początkowo leżał nieruchomo, otrzymał kompleksową pomoc medyczną i ostatecznie został przetransportowany do helikoptera ratunkowego” — relacjonuje RTL.
Fani byli w szoku, gdy widzieli, jak po zderzeniu przy ogromnej prędkości z bandą, kask Słoweńca momentalnie spadł z jego głowy. Z transmisji dowiadujemy się, że pędził wtedy 100 km na godz.
Wyglądało to naprawdę paskudnie. Przestali już wyświetlać powtórki, więc nie widziałem dokładnie, co się stało. Ale wygląda na to, że uderzył się w głowę i stracił przytomność — mówił na gorąco po wypadku Felix Monsen w rozmowie ze “Sportbladet”.
“Po wypadku Roka Aznoha przerwano zawody w Beaver Creek. Wcześniej Słoweńca prosto ze stoku zabrał helikopter. Cała sytuacja wyglądała naprawdę koszmarnie, na szczęście jego trener już wydał oświadczenie, że życie zawodnika nie jest zagrożone” — przekazał Eurosport.
Za nami pechowy dzień. Głównie z powodu kontuzji Roko, nie chcemy, żeby było gorzej. Po pierwszych badaniach kontrolnych nie ma żadnych problemów z jego głową, a to jest teraz najważniejsze — oświadczył Ales Brezavscek na łamach serwisu zurnal24.si
Wyrzuciła go ta siła w prawą stronę, obróciło go w powietrzu. Działa też ten efekt, że kiedy ciało spada, to głowa dostaje maksymalnego przyspieszenia i uderza o bardzo twardą trasę — analizował podczas transmisji w Eurosporcie komentator Sebastian Szczęsny.