NFL
Coraz więcej wskazuje na to, że Eurowizji w ogóle nie będzie
Kluczowa debata dotycząca zmian w organizacji imprezy odbyła się w czwartek 4 grudnia w Genewie, podczas spotkania nadawców w siedzibie Europejskiej Unii Nadawców (EBU). Choć agenda była szeroka, sprawa udziału Izraela w 70. Konkursie Piosenki Eurowizji 2026 stanowiła wyraźne tło toczących się rozmów. Niemieccy delegaci stanęli po stronie izraelskiego nadawcy KAN, który jednocześnie stanowczo argumentował, że wykluczenie go byłoby „nie do pomyślenia”, skoro stacja nie naruszyła żadnych zasad konkursu.
Losy udziału przesądziło tajne głosowanie nad przyjęciem całego pakietu nowych zasad EBU. Większość członków poparła reformy, co – jak się okazało – było ruchem decydującym, ponieważ akceptacja nowych regulacji była równoznaczna z zapewnieniem Izraelowi miejsca w stawce. W rezultacie drugie głosowanie, które miało dotyczyć wyłącznie kwestii izraelskiej, zostało odwołane jako bezzasadne.
Finalnie potwierdzono, że Izrael weźmie udział w 70. Konkursie Piosenki Eurowizji 2026. Zatwierdzenie reform dało temu państwu jednoznaczne prawo startu, co wywołało natychmiastową reakcję łańcuchową. W efekcie tej decyzji już kilka krajów oficjalnie ogłosiło rezygnację z przyszłorocznego widowiska.
Jeszcze przed formalnym rozstrzygnięciem przedstawiciele Turcji krytykowali udział Izraela i wspominali o możliwości wycofania się z imprezy. Podobne głosy o potencjalnej rezygnacji płynęły ze strony Słowenii, a swoje krytyczne stanowisko wyrażały także Hiszpania i Belgia. Z kolei Ukraina sprzeciwiała się samemu przeprowadzaniu głosowania w tej sprawie, argumentując, że działań Izraela nie można porównywać do sytuacji Rosji.
Ostateczna decyzja o dopuszczeniu Izraela wywołała silne napięcia wewnątrz organizacji EBU oraz otwarty protest części delegacji. José Pablo López skomentował sytuację w sieci, twierdząc, że organizatorzy „zamierzają narazić organizację na największe wewnętrzne napięcia w jej historii”.
Sytuacja eskalowała błyskawicznie, uderzając w kraje, które początkowo planowały wziąć udział w Eurowizji 2026, a niektóre były już nawet na etapie wyboru piosenki. Obok państw, które już ogłosiły bojkot, niepewna jest sytuacja Portugalii, Islandii i Finlandii, które obecnie rozważają taki krok jako bezpośrednią reakcję na zaistniałą sytuację.
Bezpośrednią konsekwencją dopuszczenia Izraela jest rezygnacja z udziału w konkursie aż pięciu państw. Szczególnie dotkliwa dla organizatorów może być strata Hiszpanii, która należy do tak zwanej „Wielkiej Piątki”, czyli grupy krajów wpłacających najwyższe składki do budżetu EBU.
Holandia – ogłosiła rezygnację z udziału w przyszłorocznej edycji.
Hiszpania – zdecydowała się na bojkot Konkursu Piosenki Eurowizji 2026.
Irlandia – dołączyła do grona państw bojkotujących wydarzenie.
Słowenia – również ogłosiła bojkot imprezy.
Belgia – potwierdziła, że bojkotuje konkurs w 2026 roku.
Portugalia – rozważa rezygnację z udziału.
Islandia – zastanawia się nad wycofaniem z konkursu.
Finlandia – delegacja ma czas do 10 grudnia, aby potwierdzić start lub ostatecznie się wycofać.