Czołowy polski bokser był w śpiączce. A teraz takie wieści. “Stał się największy cud”

Po potwornym nokaucie Michał Soczyński był w śpiączce farmakologicznej. Jego bliscy najpierw prosili o modlitwę, a potem poinformowali, że 27-latek został wybudzony. Okazuje się, że to był dopiero początek dobrych informacji. “Stał się największy cud, o jakim mogłem marzyć” — poinformował pięściarz.

Michał Soczyński został brutalnie znokautowany przez Ramazana Muslimowa w siódmej rundzie walki wieczoru KnockOut Boxing Night 42 w Chełmie. Nokaut wyglądał przerażająco, Polak trafił do szpitala i był śpiączce farmakologicznej. A o modlitwę o jego zdrowie prosiła jego mama.

“Kochani! Dziś o godzinie 17 odbędzie się Msza Święta, w intencji Michała w naszym kościele w Dorohusku. Dziękuje wszystkim za modlitwę, to bardzo trudny czas dla naszej całej rodziny. Wiem, że jesteście z nami. Bardzo proszę was o modlitwę w intencji Michała” — pisała na Facebooku Beata Soczyńska. A niedługo później doczekaliśmy się na dobre wieści.

Nasz kochany Michaś został wybudzony. Rozmawiałem z nim, jest świadomy i wraca do pełni sił. Dziękujemy za wszystkie słowa wsparcia i modlitwy w tym trudnym dla nas czasie” — informował Daniel Soczyński na Facebooku. Teraz okazuje się, że to nie koniec wspaniałych informacji.

Michał Soczyński poinformował bowiem, że gdy był w śpiączce, urodził się jego syn. I nic dziwnego, że pisze o największym cudzie, o jakim mógł marzyć.

“Kocham Cię Gabriel !!! Kiedy Tatko walczył i był w śpiączce, dzielna mamusia urodziła mi syna i stał się największy cud, o jakim mogłem marzyć” — napisał na Instagramie.

Teraz promotorzy mogą dogadywać temat rewanżu Soczyński kontra Muslimow 2 na przyszły rok” — dodał na Instagramie.