NFL
W czasie, gdy przed sądem w Szczecinie trwała rozprawa, Dariusz Matecki występował w telewizji wPolsce24. Więcej w komentarzu
Poseł PiS Dariusz Matecki nie stawił się na przesłuchanie dotyczące fikcyjnego zatrudnienia w Lasach Państwowych. Gdy w sądzie trwała rozprawa, Matecki występował w telewizji wPolsce24. Opowiedział tam o incydencie, do którego chwilę wcześniej doszło w sejmowym barze.
We wtorek 2 grudnia o godzinie 11 w Sądzie Rejonowym w Szczecinie Dariusz Matecki miał zeznawać w charakterze świadka. Planowano przesłuchać go w sprawie byłych dyrektorów Lasów Państwowych, którzy są oskarżeni o fikcyjne zatrudnienie Mateckiego. Poseł Prawa i Sprawiedliwości nie przyszedł na rozprawę. Usprawiedliwił nieobecność koniecznością stawienia się w Sejmie w związku z pracami sejmowych komisji i posiedzeniem Sejmu, które odbędzie się w środę. Matecki poprosił o wyznaczenie innego terminu przesłuchania. Dariusz Matecki jest członkiem sejmowej komisji kultury. Jej wtorkowe posiedzenie zaplanowano na godzinę 17.
W czasie, gdy przed sądem w Szczecinie trwała rozprawa, Dariusz Matecki występował w telewizji wPolsce24. Program z jego udziałem rozpoczął się o godzinie 11:07. Na początku Matecki opowiedział o zdarzeniu, które, jak sam stwierdził, miało miejsce chwilę wcześniej. Dariusz Matecki był w sejmowym barze na kawie razem z innym posłem PiS, Mariuszem Goskiem. Tam spotkał szefa Kancelarii Sejmu Marka Siwca. Matecki powiedział, że zaśpiewał mu “antykomunistyczną piosenkę”. Siwiec był w przeszłości członkiem PZPR. – Pan Marek powiedział od razu, że już raz obalaliśmy komunę i zapytał, czy znowu chcemy. Odpowiedziałem, że tak, ale tym razem skutecznie – relacjonował Matecki.
Jak informował Onet, według prokuratury wyniki audytu w Lasach Państwowych świadczą o tym, że Dariusz Matecki miał “otrzymywać pieniądze za nic” w ramach “pozornej, fikcyjnej umowy”. Zdaniem śledczych Matecki mógł dopuścić się oszustwa na szkodę Skarbu Państwa. Matecki był zatrudniony w instytucjach podlegających Lasom Państwowym w czasie rządów PiS. Ustalono, że w Centrum Informacji Leśnej Matecki miał zarobić ponad 320 tys. zł brutto. Później zatrudniono go również w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie, w związku z czym miał zarobić kolejne 160 tys. zł w ciągu kilku miesięcy.