NFL
Podczas piątkowego wydania „Dzień dobry TVN” doszło do sytuacji, która zaskoczyła widzów. Po fali krytyki Bartek Jędrzejak zabrał głos
Podczas piątkowego wydania „Dzień dobry TVN” doszło do nieoczekiwanej sytuacji – prezenter pogody Bartek Jędrzejak, sądząc, że transmisja jeszcze się nie rozpoczęła, wypowiedział niecenzuralne słowo. Wpadka natychmiast obiegła media społecznościowe. Prezenter przeprosił widzów, przyznając, że był to przejaw braku profesjonalizmu.
Podczas piątkowej prognozy pogody w „Dzień dobry TVN” znany prezenter Bartek Jędrzejak wypowiedział… przekleństwo — tego nikt się nie spodziewał. W momencie, kiedy miał podać temperaturę i rozpocząć pogodę, kamerzyści już nadawali na żywo. Po chwili konsternacji prowadzący program, a następnie sam Jędrzejak, zareagowali natychmiast. Prezenter wydał oświadczenie, tłumacząc, że… nie zdawał sobie sprawy, że mikrofon już działa. Poniżej — pełna relacja.
Wpadka na antenie — co dokładnie się wydarzyło
Do niecodziennego incydentu doszło w piątkowy poranek podczas emisji „Dzień dobry TVN”. Gdy na ekranie pojawił się Bartek Jędrzejak — jeden z najbardziej rozpoznawalnych prezenterów pogody w Polsce — widzowie usłyszeli nieoczekiwane słowo. Prezenter wypowiedział przekleństwo na antenie, sądząc, że transmisja jeszcze się nie rozpoczęła.
Jędrzejak mówił do ekipy technicznej: „Nie, to nie jest to miasto, k…”, po czym zorientował się, że już trwa transmisja. Zaskoczony natychmiast przerwał, ale materiał trafił na wizję i wywołał niemałe poruszenie.
Sytuację próbowali rozładować prowadzący program. Po krótkim wejściu pogodowym, Tomasz Kammel odniósł się do wpadki słowami: „Chciałoby się powiedzieć: Bartek, już jesteś na antenie”. Atmosfera w studio była napięta, ale program kontynuowano bez zakłóceń.
Nie minęło dużo czasu, zanim fragment programu zaczął krążyć w sieci, wywołując falę komentarzy. Nagranie z incydentu zyskało ogromną popularność w mediach społecznościowych.
Oficjalne przeprosiny Bartka Jędrzejaka
Bartek Jędrzejak nie zwlekał z reakcją. Na swoim profilu na Instagramie opublikował oświadczenie, w którym przeprosił za swoje zachowanie. Napisał: „Drodzy Widzowie. Bardzo przepraszam za dzisiejsze zachowanie na antenie. Nie miałem świadomości, że mikrofon jest już włączony i jestem na wizji. Nie powinienem użyć takiego słowa w miejscu pracy, w telewizji śniadaniowej, na antenie”.
Prezenter zaznaczył, że zdaje sobie sprawę z wagi sytuacji, a jego wypowiedź była nieprofesjonalna i nieodpowiednia.
Dlaczego prezenter uważa, że to jego „brak profesjonalizmu”?
W swoim wpisie Jędrzejak podkreślił, że nie szuka wymówek. Wyraźnie przyznał, że sytuacja była wynikiem „braku profesjonalizmu”. Jak napisał, „mam świadomość, że zawiodłem. Przepraszam”. To jasny sygnał, że traktuje sprawę poważnie i bierze pełną odpowiedzialność za incydent
Z treści oświadczenia wynika, że prezenter od razu zrozumiał, jak poważny był jego błąd, i że ma świadomość wpływu, jaki jego słowa mogły mieć na widzów.
Choć nie wszyscy widzowie skomentowali incydent negatywnie, to wielu z nich zwróciło uwagę na to, że w programie śniadaniowym powinno się unikać takich sytuacji. Telewizja na żywo niesie ze sobą wiele zagrożeń, a mikrofony włączone przed czasem są częstą przyczyną wpadek.
Sytuacja z Bartkiem Jędrzejakiem pokazała, jak cienka jest granica między kulisami a wizją — i jak szybko można znaleźć się w centrum medialnego zainteresowania