NFL
Eksperci jednogłośnie przekonują, że otwiera się przestrzeń dla Rady Polityki Pieniężnej do kolejnej obniżki stóp procentowych
Inflacja hamuje. W listopadzie za towary i usługi konsumpcyjne płaciliśmy o 2,4 proc. więcej niż przed rokiem w tym samym czasie – wynika z szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. Eksperci jednogłośnie przekonują, że otwiera się przestrzeń dla Rady Polityki Pieniężnej do kolejnej obniżki stóp procentowych.
Odczyt GUS jest lepszy od oczekiwań rynkowych. Konsensus wynosił 2,6 proc. W październiku wskaźnik inflacji ukształtował się na poziomie 2,8 procent. Wynik 2,4 proc. oznacza, że ogólny wskaźnik inflacji CPI znalazł się poniżej celu NBP. Przypomnijmy, że wynosi on 2,5 proc. (z możliwymi odchyleniami o 1 punkt procentowy w obie strony). Zdaniem analityków najnowsze dane otwierają pole do kolejnego cięcia stóp procentowych w grudniu. – RPP obniży stopy procentowe o 25 punktów bazowych – mówi w rozmowie z Next.gazeta.pl Piotr Kuczyński, analityk Xeliona.
Z kolei Bartosz Sawicki, analityk EXANTE przypomina, że “historycznie zmian kosztu pieniądza w grudniu dokonywano jedynie w wyjątkowych okolicznościach”. Ostatni raz miało to miejsce w 2021 r., “gdy presja cenowa zaczynała się nasilać, a cykl podwyżek dopiero się rozpoczynał”. Ekspert dodaje, że ‘mimo to, szybkie osiągnięcie przez inflację celu NBP stanowi argument, by RPP poszła za ciosem i zredukowała stopę referencyjną z 4,25 do 4,0 proc.”. Warto przy tym podkreślić, że na konferencji prasowej w listopadzie prezes NBP Adam Glapiński zaznaczył, że osiągnięcie 2,5-proc. celu inflacyjnego jest możliwe jeszcze przed końcem 2025 roku.
Bardzo ładne dane i trudno będzie się sprzeciwić naciskowi na obniżkę stóp. Wygląda na to, że inflacja niewiele się zmieni w styczniu. Wcześniej Adam Glapiński mówił, że zmiany w cenach prądu podniosą inflację o 0,3-0,4 punktu. Ja w to kompletnie nie wierzę. Od początku mówiłem, że taryfy na energię będą niższe od tych mrożonych w tym roku. Inflacja będzie zatem niższa niż w projekcji NBP
– dodaje Piotr Kuczyński z Xeliona.
Kończymy wojnę trwającą ponad trzy lata – podkreśla z kolei w rozmowie z Next.gazeta.pl ekonomista Marek Zuber z Akademii WSB. Jego zdaniem z “niepewnym momentem” dotyczący inflacji będziemy mieli na przełomie roku, m.in. “głównie ze względu na ceny regulowane”.
Pamiętajmy też o tym, że zbicie inflacji w sporej części wynika ze spadku cen paliw rok do roku. Głównie benzyny, bo diesel to jest osobny temat. Nie zmienia to faktu, że jesteśmy w celu. Gdyby nie to, że w grudniu RPP nigdy nie podejmowała decyzji o stopach procentowych, to ja bym absolutnie uważał, że stopy spadną. Niemniej ewidentnie otwiera się przestrzeń, żeby takiej obniżki dokonać jeszcze w tym roku. Nie mam pojęcia, czy ta grudniowa tradycja RPP zostanie zachowana. Adam Glapiński dwa miesiące temu mówił, że tak, natomiast na jego ostatniej konferencji prasowej to już nie było takie pewne
– mówi ekonomista. Dodaje, że jeśli cięcia stóp procentowych nie będzie w grudniu, to powinno ono nastąpić na początku przyszłego roku – “w pierwszym półroczu dwie obniżki po 25 punktów”.
Rada Polityki Pieniężnej w 2025 roku obniżała stopy procentowe dotąd pięć razy, ostatnio na początku listopada o 25 punktów bazowych. Kolejną decyzję mamy poznać 3 grudnia. Bartosz Sawicki ocenia, że “scenariuszem bazowym dla inwestorów i znacznej części RPP jest dokonanie jeszcze dwóch-trzech cięć o 25 pb do końca pierwszego kwartału 2026 r., a następnie przejście do stabilizacji stóp”. Jego zdaniem obok dezinflacji za kontynuacją luzowania przemawia schłodzenie rynku pracy. Jak podkreśla ekspert, “wynagrodzenia, które przed rokiem rosły w tempie dwucyfrowym, w październiku odnotowały najniższą od pierwszego kwartału 2021 r. dynamikę 6,6 proc. r/r.”. W podobnym tonie piszą na X eksperci Banku Pekao: “RPP obniży stopy procentowe w grudniu. I jeszcze ze dwa ciecia szybciutko na początku 2026 r.”.