NFL
Wielkie emocje, spektakularna walka o zwycięstwo i kontrowersje, które nie milkną. Finał „Afryki Express” wywołał prawdziwą burzę w sieci. _____
Wielkie emocje, spektakularna walka o zwycięstwo i kontrowersje, które nie milkną. Finał „Afryki Express” wywołał prawdziwą burzę w sieci.
Po tygodniach rywalizacji na afrykańskim kontynencie tytuł zwycięzców programu „Afryka Express” przypadł Edycie Zając i Michałowi Mikołajczakowi. Ich determinacja i forma nie zawiodły w decydującym momencie, a ostatni wyścig był jak z filmu akcji. Ostateczny pojedynek rozegrał się między nimi a duetem Nikodem Rozbicki i Paweł Kurkowski.
Finał „Afryki express” wywołał niemałą burzę w sieci
Finałowy odcinek był kulminacją tygodni emocjonującej przygody i wymagał od uczestników nie tylko siły fizycznej, ale i stalowych nerwów. Ostatnim zadaniem była wspinaczka na wieżę o wysokości 27 pięter. To właśnie Edyta i Michał jako pierwsi dotarli na szczyt i wcisnęli czerwony guzik, czym przypieczętowali swoje zwycięstwo. W nagrodę otrzymali 75 tys. zł, które — jak zapowiedzieli — przekażą między innymi jednej z kobiet, która gościła ich podczas programu. Ich gest poruszył wielu widzów.
Fani programu nie szczędzili słów uznania. Media społecznościowe zalała fala komentarzy: „Brawo! Od początku kibicowaliśmy Edycie i Michałowi. Cudowna para!”, „Ogromne gratulacje z całego serca. Przekazanie wygranej to naprawdę wielki wyczyn. Jesteście wielcy!”, czytamy.
Jednak nie wszyscy podzielali entuzjazm. W sieci pojawiły się także oskarżenia o faworyzowanie zwycięskiej pary i łamanie zasad bez konsekwencji. „Tragiczna para, która była od początku faworyzowana i mimo ciągłego łamania zasad nie ponosili żadnych konsekwencji”, „Niestety wygrała najbardziej nieuczciwa para”. Finał „Afryki Express” po raz kolejny pokazał, że reality show potrafi wywołać równie wielkie emocje, co niekończące się dyskusje.