Szymon Hołownia około południa podpisze rezygnację z funkcji marszałka Sejmu ze skutkiem od 18 listopada – ustaliła Wirtualna Polska

Szymon Hołownia około południa podpisze rezygnację z funkcji marszałka Sejmu ze skutkiem od 18 listopada – ustaliła Wirtualna Polska.

To element wypełnienia umowy koalicyjnej, w której zapisano, że “kandydatami Koalicji na Marszałka Sejmu RP są: Pan Szymon Hołownia w okresie od dnia 13 listopada 2023 r. do dnia 13 listopada 2025 r., Pan Włodzimierz Czarzasty w okresie od dnia 14 listopada 2025 r. do końca kadencji”.

Głosowanie nad wyborem Włodzimierza Czarzastego na marszałka Sejmu ma odbyć się 18 listopada przed południem. To oznacza, że wakat na stanowisku marszałka może potrwać kilka godzin. Szymon Hołownia – według planu – jeszcze w poniedziałek poprowadzi prezydium Sejmu, ale już we wtorek poranne prezydium ma poprowadzić Włodzimierz Czarzast

Wspominana umowa koalicyjna z funkcją marszałka rotacyjnego wywoływała w międzyczasie emocje i spekulacje, czy rzeczywiście Hołownia odda stanowisko Czarzastemu.

Bliski współpracownik Hołowni oraz były wiceprzewodniczący Polski2050 Michał Kobosko publicznie wyrażał obawy, czy posłowie Polski2050 oraz PSL zagłosują za kandydaturą Czarzastego. Mówił m.in. w rozmowie z Polsat News, że “warunki rynkowe się zmieniają i umowa koalicyjna również może ulegać zmianom”.

Polska2050 stawiała w tej sprawie warunki przed oddaniem fotela marszałka (np. obsadzenie stanowiska wicepremiera). Nowa Lewica odbierała to zaś jako próbę renegocjacji umowy koalicyjnej.

Pod koniec września 2025 Hołownia zaskoczył wszystkich – ogłosił swoją kandydaturę do objęcia stanowiska United Nations High Commissioner for Refugees (UNHCR), czyli funkcji Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. W oficjalnym komunikacie podkreślił, że celem jego udziału w konkursie jest “wzmocnienie pozycji Polski na arenie światowej” oraz działanie na rzecz ochrony uchodźców i osób bezpaństwowych – obszaru, w którym UNHCR odgrywa kluczową rolę.

Do uzyskania tej nominacji potrzebne mu będzie poparcie prezydenta. I dlatego właśnie Hołownia ma od jakiegoś czasu zabiegać o dobre relacje z Karolem Nawrockim oraz Jarosławem Kaczyńskim. W mediach głośno było również o jego trudnych relacjach z Donaldem Tuskiem.

Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. Odnaleźliśmy go w dalekiej podróży

W ostatnich dniach głośno było również o tym, że Hołownia nie stawił się na przesłuchanie w sprawie dotyczącej jego słynnej wypowiedzi o “zamachu stanu”, co śledczy uznali za brak szacunku. Wirtualna Polska odnalazła marszałka Sejmu – z naszych informacji wynika, że Szymon Hołownia był wówczas w Addis Abebie, stolicy Etiopii.

Z informacji WP wynika, że koszt podróży Szymona Hołowni do Etiopii ma być pokryty z budżetu Kancelarii Sejmu, bo ma ona status oficjalnej podróży marszałka. Marszałek Sejmu już wcześniej – na początku października – łączył oficjalną wizytę do USA z rozmowami z sekretarzem generalnym ONZ.

Kancelaria Sejmu w odpowiedzi na pytania tvn24.pl o koszty podróży, poinformowała o częściowych wydatkach, że “koszt biletów lotniczych wyniósł 123.747,14 zł, koszt diet 2.340,75 zł, koszt ubezpieczenia: 200 zł”. Szymon Hołownia w połowie października w odpowiedzi na pytania naszego dziennikarza przekazał, że za podróże jako kandydata na Wysokiego Komisarza ma płacić MSZ lub jego partia.