NFL
Perfekcyjna Iga Świątek! To była absolutna dominacja
Iga Świątek rozpoczyna walkę w turnieju WTA Finals. Polka zmagania w Rijadzie rozpoczyna od starcia z Amerykanką Madison Keys. Do tej pory nasza zawodniczka nie miała problemów z tą rywalką. Nasza zawodniczka rozgrywa perfekcyjny mecz. Pierwszego seta wygrała 6:1. W drugim prowadzi już 4:1.
Iga Świątek.4
Zobacz zdjęcia
Iga Świątek. Foto: STEPHANIE LECOCQ / Reuters
Iga Świątek kończy kapitalny sezon w swoim wykonaniu. Nasza zawodniczka w tym roku wygrała 61 meczów, najwięcej spośród wszystkich zawodniczek biorących udział w światowym tourze
Polka ma już w swojej kolejki trofeum za zwycięstwo w WTA Finals. Triumfowała przed dwoma laty w meksykańskim Cancun. Rok temu w Rijadzie wyjechała już po fazie grupowej. Teraz powalczy o odzyskanie korony najlepszej na świecie. Jej pierwszą rywalką jest Madison Keys. To będzie starcie dwóch triumfatorek tegorocznych turniejów wielkoszlemowych. Amerykanka w styczniu wygrała Australian Open, a Świątek w lipcu była najlepsza na kortach Wimbledonu.
Do tej pory Polka nie miała większych problemów w starciach z 30-latką. Na siedem starć wygrała aż pięć. Ich przedostatnie spotkanie miało miejsce właśnie podczas Wimbledonu, a po pełnym dramaturgii meczu ze zwycięstwa cieszyła się Amerykanka. Polka zrewanżowała jej się w Rzymie. Ale obecna forma Keys jest dużą niewiadomą. Po raz ostatni w akcji kibice oglądali ją w akcji w sierpniu, kiedy odpadła w pierwszej rundzie US Open.
Właśnie rozpoczęło się trzecie w tym sezonie starcie Świątek z Keys. Polka od początku rozpoczęła swoją dominację na korcie. W trzech pierwszych gemach pozwoliła rywalce zdobyć jedynie dwa punkty. Nie minęło jeszcze 10 minut od początku spotkania, a Świątek już prowadziła 3:0. Wiceliderka światowego rankingu gra wręcz perfekcyjnie. Po kwadransie gry wygrywała aż 5:0. Keys zdołała dopowiedzieć dopiero w szóstym gemie, ale to nie zatrzymało naszej zawodniczki. Świątek po 23. minutach gry wygrała pierwszego seta 6:1.
Najwidoczniej Amerykanka zaczyna łapać rytm. I choć została przełamana na początku drugiego seta, a to szybko odpowiedziała Świątek tym samym. Polka po trzech gemach prowadziła 2:1. Nasza zawodniczka po początkowych, niewielkich problemach, odzyskała kontrolę nad wydarzeniami na korcie. Po błyskawicznych gemach i 23 minutach prowadziła już 4:1. Keys zdołała jeszcze odpowiedzieć i wygrała siódmego gema, ale to na wiele się zdało. Po godzinie gry Świątek przypieczętowała swoje zwycięstwo w pierwszym meczu tegorocznego WTA Finals.
Polka w grupie “Sereny Williams” zmierzy się jeszcze z Amandą Anisimovą i Jeleną Rybakiną.