Connect with us

NFL

– Rodziny, organizując pogrzeb świecki, często asekuracyjnie informują o charakterze uroczystości. Rzadko zdarza się zaskoczenie (…). Bywały jednak sytuacje, kiedy jakaś ciocia próbowała przekonać organizatorów do dodania elementów katolickich. Trzy lata temu jedna z uczestniczek próbowała moją obecność zbojkotować – płaczem i szantażem przymusić siostrzenicę do zmiany decyzji i szybkiego zaangażowania księdza. Okazało się, że kilka miesięcy później byłam mistrzynią ceremonii na jej pogrzebie – mówi Beata Nadratowska, mistrzyni świeckich pogrzebów. Więcej w komentarzu

Published

on

Kiedy umiera ktoś bliski, możliwości są dwie: pogrzeb religijny lub świecki. Barbara Nadratowska, mistrzyni świeckich ceremonii pogrzebowych, mówi, że 60 proc. pożegnań, które prowadzi, to ostatnia droga osób, którym “z Bogiem było może i po drodze, ale z Kościołem niekoniecznie”.

Takie jak zawsze. Możemy wybrać pochówek w obrządku religijnym lub świeckie pożegnanie. Ustawa mówi o tym, że jeśli w danej miejscowości znajduje się cmentarz komunalny, to ksiądz ma prawo nie wydać zgody na pochówek na cmentarzu parafialnym. Wiem z naszego lubelskiego podwórka, że na dwóch parafialnych cmentarzach rodzina musiała pisać podania, żeby świecka ceremonia odbyła się na cmentarzu katolickim, i wnosić za to opłaty.

Księża już się chyba przyzwyczaili do tego, że my, mistrzowie świeckich ceremonii pogrzebowych, istniejemy i towarzyszymy w ostatniej drodze. Chociaż czasami zdarza się, że duchowny rzuca kłody pod nogi, ale nijak się to ma do sytuacji, które były jeszcze kilkanaście lat temu.

Jak wtedy, kiedy pod Lublinem ksiądz zamknął przede mną bramę na kłódkę i kazał pisać oświadczenie, że mam świadomość, że ziemia jest poświęcona. Próbowałam mu tłumaczyć, że działam zgodnie z literą prawa, ale był nieugięty. Dopiero wizja przyjazdu policji go oprzytomniła. Ale ze złości tak huknął bramą cmentarną, że ta uderzyła w kontener na śmieci, który się rozpadł.

Kiedy zaczynałam pracę w tej branży, większą sensacją było to, że jestem kobietą. Słyszałam: No nie, nie dość, że nie ksiądz, to jeszcze baba! Księża z powodu niewiedzy byli także uprzedzeni, może myśleli, że mistrzowie ceremonii palą ogniska i tańczą wokół baobabu. Dzisiaj księża wiedzą, czym jest pogrzeb świecki, nie toczymy wojenek z Kościołem.

Zaczynają się za to pojawiać sytuacje podobne do tej, jaką miałam w małej miejscowości pod Puławami. Pogrzeb był świecki, ksiądz w ogóle nie brał w nim udziału. Gdy podjechałam pod cmentarz, który znajdował się koło kościoła, podszedł do mnie duchowny i zaprosił mnie wraz ze zgromadzonymi do kościoła. Powiedział: “Jest upał, to są moi parafianie, udostępnię pani miejsce”. Byłam zaskoczona – taka sytuacja zdarzyła się drugi raz w historii działalności mojej i męża, a on pracuje w tym zawodzie od 22 lat.

Kiedyś – w dużych miastach, sporadycznie jeździłam do maleńkich miejscowości. Do dziś pamiętam pogrzeb sprzed 20 lat w małej wsi pod Głogowem. Był mróz, pogrzeb miał być tylko na cmentarzu, byłam odpowiedzialna za oprawę muzyczną, mąż za prowadzenie ceremonii. Mieliśmy podjechać jeszcze do sklepu, żeby kupić dodatkowe baterie na wszelki wypadek.

Podjeżdżamy, a tam kartka na drzwiach: Przerwa z powodu pogrzebu. Na pożegnanie przyszła cała wieś – poza księdzem. Taka to była sensacja i chęć zobaczenia świeckiej ceremonii.

Co, jeśli rodzina ma wykupiony grób na cmentarzu parafialnym, a pogrzeb ma być świecki? Nie jest się zakładnikiem tej sytuacji?
Trochę się jest. Zdarza się, że w takich przypadkach księża zaczynają się mocno interesować tym, co mają w księgach parafialnych, na ile osób był grób wykupiony. Na największym polskim cmentarzu – warszawskim cmentarzu Bródnowskim – którym zarządza ksiądz, nigdy nie spotkałam się z trudnościami.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery