NFL
Bronisław Komorowski uważa, że pierwsze damy powinny otrzymywać pensje. Były prezydent podzielił się swoją opinią na antenie Radia Zet.
Bronisław Komorowski nie ma wątpliwości — pierwsze damy powinny otrzymywać pensje. Swoją oceną były prezydent podzielił się na antenie Radia Zet. Przy okazji wspomniał, o trudnej sytuacji swojej żony Anny. — Była o włos od utraty prawa do emerytury, bo przez pięć lat nie pracowała z punktu widzenia polskich przepisów — usłyszeliśmy.
Komorowski o pensji dla pierwszej damy. 3
Zobacz zdjęcia
Komorowski o pensji dla pierwszej damy. Foto: Damian Burzykowski / newspix.pl
Komorowski skrytykował system, w którym pierwsze damy pracują “za zero złotych”, angażując się w liczne inicjatywy charytatywne i reprezentacyjne bez żadnego wynagrodzenia. — Moja żona zarabiała równe zero — powiedział Komorowski, dodając, że to absurdalne, by osoby pełniące tak ważną rolę nie miały zabezpieczenia emerytalnego.
Zdaniem byłego prezydenta pierwsze damy powinny otrzymywać pensję na poziomie dwóch lub trzech średnich krajowych (średnia krajowa wynosi blisko 8,8 tys. brutto zł według danych GUS).
— I tak było dużym sukcesem, dzięki prezydentowi Dudzie, że mojej żonie wyliczono składki ZUS-owskie. Była o włos od utraty prawa do emerytury, bo przez pięć lat nie pracowała z punktu widzenia polskich przepisów — powiedział Komorowski
Dodał, że jego żona była bardzo aktywna w roli pierwszej damy i zarabiała “równe zero”. — I jeszcze traciła prawo do emerytury, bo przez pięć lat nie było płaconej składki — opisał były prezydent.
Wyjaśnił, że wprowadzenie wynagrodzenia dla pierwszej damy miałoby zapewnić jej finansowe zabezpieczenie po zakończeniu pełnienia tej funkcji, tak by nie została bez środków do życia.