Zmiany wprowadzone w Polsce odbiją się na innych europejskich ligach❗ ➡

W 2027 roku czeka nas nieoczekiwany zwrot w liczbie drużyn, które będą mogli reprezentować zawodnicy PGE Ekstraligi i Metalkas 2. Ekstraligi. Każdy zawodnik z tych lig oprócz ligi polskiej będzie mógł wybrać tylko jedną ligę zagraniczną (obecny limit wynosi trzy, w tym ligę polską). Takich restrykcji w polskim żużlu nie było nigdy. Trzy lata temu zawodnicy mogli co prawda jeździć tylko w dwóch drużynach, ale dotyczyło to tylko PGE Ekstraligi. Zmiany mogą mieć ogromny wpływ na to jak będą wyglądały rozgrywki lig brytyjskiej, szwedzkiej i duńskiej.

W żużlu liczą się cztery ligi. To polska, szwedzka, brytyjska i duńska. W przeszłości nie brakowało sytuacji, że jeden zawodnik reprezentował drużyny w każdej z nich.

Później ten proceder Ekstraliga Żużlowa starała się ograniczyć. Jeszcze w 2022 roku zawodnik z PGE Ekstraligi mógł jeździć tylko w dwóch drużynach.

Oczywiście nie podobało się to zwłaszcza Brytyjczykom, bo wówczas żużlowe gwiazdy wybierały Polskę i Szwecję, a liga na Wyspach stawała się peryferyjna. Od 2023 roku aż do teraz zawodnik PGE Ekstraligi mógł już jeździć w trzech ligach zagranicznych. Między innymi to spowodowało, że brytyjska Premiership odżyła i można nawet mówić o pewnym renesansie tych rozgrywek do których zaczęli trafiać żużlowcy z Grand Prix. Tak będzie jeszcze tylko w sezonie 2026. Od 2027 roku w PGE Ekstralidze wróci przepis o tym, że zawodnik będzie mógł jeździć jeszcze tylko w jednej lidze zagranicznej i wiele wskazuje, że zawodnicy będą wybierać Szwecję, a Wielka Brytania ponownie stanie się zaściankiem.

Ale co ciekawe, taki sam przepis w 2027 roku będzie dotyczył także Metalkas 2. Ekstraligi! Nawet we wspomnianym 2022 roku, gdy w PGE Ekstralidze było ograniczenie do dwóch lig, to w niższej ówczesnej 1. LŻ, można było jeździć w trzech krajach.

W 2027 roku zasady dla PGE Ekstraligi i Metalkas 2. Ekstraligi będą więc identyczne. Każdy zawodnik oprócz ligi polskiej będzie mógł wybrać sobie jeszcze tylko jedną ligę. Takiej sytuacji, aby takie ograniczenie dotyczyło aż tylu polskich klubów (16) i zawodników nie miało miejsca nigdy.

Znacznie bardziej liberalnie będzie wyglądała sytuacja dla zawodników KLŻ (trzeci poziom w Polsce), gdzie zawodnik będzie mógł jeździć oprócz Polski jeszcze w aż trzech krajach. Być może to spowoduje sytuację, że dla niektórych żużlowców bardziej będzie się opłacało ścigać w KLŻ niż w 2. Ekstralidze.