Iga Świątek została ukarana, a jej rywalka nie. Znamy tłumaczenie WTA

W poniedziałek z konta Igi Świątek w rankingu WTA zniknęło 108 pkt w wyniku braku wypełnienia limitu sześciu obowiązkowych imprez rangi 500. Dotknęło to także inne czołowe tenisistki globu, na czele z Aryną Sabalenką. Kary nie dostała jednak Jasmine Paolini, która zagrała w pięciu takich turniejach. Teraz wiemy już, dlaczego tak się stało.

Z konta Sabalenki zniknęło 120 pkt przez to, że nie zagrała w sześciu turniejach rangi 500 w tym roku. Ominęło to jednak Włoszkę Jasmine Paolini, a wszystko dlatego, że z Adelajdy wycofała się z powodów medycznych. Poznaliśmy stanowisko WTA w tej sprawie.

Jak informuje dziennikarz sport.pl Dominik Senkowski, turniej w Adelajdzie został więc zaliczony Włoszce jako pełnoprawny start w imprezie rangi 500. Miał on miejsce na początku stycznia bieżącego roku.

Gdyby odebrać Paolini punkty wzorem innych zawodniczek, to znalazłaby się w rankingu WTA Race za Mirrą Andriejewą, a to Włoszka zajęła ósme, czyli ostatnie premiowane udziałem w turnieju WTA Finals miejsce. Od Rosjanki dzieliły ją… cztery punkty. Może więc mówić o dużym szczęściu.

Kolejnym szczęśliwym dla Włoszki czynnikiem jest to, że wycofała się ona z turnieju w Tokio, mając już pewny udział w WTA Finals. W tej imprezie udział wziąć miała także Andriejewa, ale nie uzyskała od Japonii wymaganej wizy, przez co nie zagrała w stolicy Kraju Kwitnącej Wiśni.