Miliony na koncie, jachty, nieruchomości… a jak wygląda jego grób

Majątek Jana Kulczyka szacowano w 2014 roku na piętnaście miliardów złotych. Od 2002 roku aż do śmierci regularnie był klasyfikowany w rankingu „Wprost” jako najbogatszy Polak. Był właścicielem przedsiębiorstwa Kulczyk Holding i międzynarodowej grupy inwestycyjnej Kulczyk Investments. 

Poza tym pełnił funkcję prezesa w Polsko-Ukraińskiej Izbie Gospodarczej, przewodniczącego w Polsko-Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej i wielu podobnych. Mimo tak szerokich wpływów i funduszy nawet on nie uchronił się przed zupełnie niespodziewanym, przykrym końcem. Jego nagła śmierć do dziś wywołuje wiele pytań

Kulczyk doczekał się licznej rodziny. Z małżeństwa z Grażyną Kulczyk miał dwoje dzieci: Sebastiana i Dominikę. Został też dziadkiem Jeremiego i Weroniki Lubomirskich-Lanckorońskich. Nie brakowało mu miłości: przez wiele lat u jego boku trwała Joanna Przetakiewicz. Wszyscy bliscy biznesmena byli porażeni wiadomością o jego śmierci.

Wiadomo, że Jan wyjechał do Wiednia na podobno rutynowy zabieg. Przebywał w tamtejszym szpitalu Allgemeines Krankenhaus der Stadt Wien. Zabieg kardiologiczny miał jednak powikłania, które doprowadziły do śmierci Kulczyka. W prasie nie brakowało jednak niepotwierdzonych plotek i doniesień o chorobach towarzyszących, które miały doprowadzić do zatoru płucnego.

Kulczyk zmarł w wieku 65 lat, 29 lipca 2015 roku. Jego ciało sprowadzono do Polski, gdzie spoczął w rodzinnym grobie. Miejsce pochówku jest spektakularne, poniżej możecie obejrzeć je na zdjęciach

Grób Jana Kulczyka znajduje się na cmentarzu Jeżyckim w Poznaniu. Biznesmen spoczął w rodzinnym grobowcu, w którym wcześniej pochowano jego ojca Henryka Kulczyka. Nad grobem góruje ogromna rzeźba, wykonana przez cenionego artystę, Igora Mitoraja. Jedna z figur przedstawia dwie przytulone ludzkie postaci, bez rąk i nóg, za to ze skrzydłami. Druga przedstawia drzewo. Na płycie nagrobnej znajduje się napis:

Bo śmierć to zbyt mały powód, by przestać kochać – brzmi sentencja.