Connect with us

NFL

Grzybiarz nie żyje. Przerażające ustalenia śledczych

Published

on

Szukaj w serwisie…
Szukaj

Wydarzenia
Marcin nie żyje po ataku w lesie. Przerażające ustalenia śledczych
Grzybiarz nie żyje. Przerażające ustalenia śledczych
Sylwia Bagińska

Sylwia Bagińska
Dziennikarz i wydawca Fakt.pl

Data utworzenia: 16 października 2025, 8:57.
Udostępnij
Marcin z Puław nie żyje po tym, jak podczas grzybobrania rozszarpały go psy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura, która teraz oficjalnie potwierdza, że psy miały być tresowane. Nieoficjalnie ustalono również, że ich właścicielem jest były policjant.

Marcin nie żyje po ataku w lesie. Przerażające ustalenia śledczych.3
Zobacz zdjęcia
Marcin nie żyje po ataku w lesie. Przerażające ustalenia śledczych. Foto: facebook / 123RF

Niedziela, 12 października. Parking przy MOP Racula, kilka kilometrów od Zielonej Góry. Na placu stoją tiry, silniki stygną. Kierowcy mają obowiązkowe pauzy — jedni piją kawę, inni scrollują telefon. Pan Marcin postanowił wykorzystać kilkadziesiąt minut na krótki wypad do lasu. Koszyk, kalosze, znajoma ścieżka między sosnami. Z takiej pauzy zwykle wraca się z podgrzybkami. On nie wrócił.

W okolicy zawrzało. W sieci pojawiły się dziesiątki wpisów: że te same psy miały już wcześniej “rządzić” na okolicznych drogach i polanach; że należą do 53-letniego byłego policjanta, który w pobliżu prowadzi strzelnicę. Według tych relacji tym razem zwierzęta miały wydostać się z terenu posesji. Śledczy studzą emocje i proszą o cierpliwość — każdą informację weryfikują.

— Zwierzęta wydostały się poza teren ogrodzenia i zaatakowały przechodzącego w pobliżu 46-letniego mężczyznę. Pokrzywdzony doznał co najmniej 53 ran szarpanych i gryzionych. Ciało zabezpieczono do sekcji zwłok, której wyniki pozwolą na dokładne ustalenie mechanizmu powstania ran i przyczyn zgonu — mówi prok. Ewa Antonowicz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Ujawniliśmy również inne przypadki niewłaściwego zabezpieczenia zwierząt należących do tego 53-letniego właściciela psów — dodała prokuratura

Sekcja zwłok ma dać odpowiedź na pytanie o bezpośrednią przyczynę śmierci pana Marcina, a opinie biegłych — czy i w jaki sposób można było zapobiec tragedii. W lesie przy MOP-ie wciąż widać ślady po policyjnych taśmach.

Radio Eska ustaliło, że do tej pory właściciel psów nie usłyszał żadnych zarzutów. Rozgłośnia zdobyła także nowe informacje z prokuratury dotyczące zwierząt. Okazuje się, psy miały być poddawane tresurze. — Natomiast kwestia, w jaki sposób i w jakim celu ta tresura była, to również będzie przedmiotem postępowania — powiedziała rzecznika Ewa Antonowicz

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery