Litwini boją się, że zapłacą karę za Polaków. Wskazali to wprost

Polscy kibice po raz kolejny pokazali, że reprezentacja Roberta Lewandowskiego może liczyć na gorące wsparcie także na wyjazdach. Podczas meczu z Litwą w Kownie biało-czerwoni fani zdominowali trybuny nie tylko głośnym dopingiem, ale i efektowną oprawą. Teraz Litwini obawiają się, że UEFA każe im zapłacić za Polaków.

Spotkanie rozegrano na stadionie Dariusa i Girėnasa w Kownie, gdzie — według medialnych doniesień — pojawiło się około 4 tysięcy fanów z Polski. Ich obecność dało się odczuć już podczas odgrywania hymnów. Mazurek Dąbrowskiego niósł się po trybunach głośniej niż litewski hymn, a w sektorze gości rozłożono imponującą sektorówkę z napisem “Polska” i wizerunkiem husarza. Całość uzupełniły odpalone czerwone race. Radość z atmosfery może mieć nieprzyjemne konsekwencje. Litwini obawiają się, że to oni zapłacą karę za zachowanie polskich kibiców.

Jak relacjonuje litewski portal 15min.lt, jeszcze przed rozpoczęciem meczu w sektorze gości zapłonęły pochodnie, spowijając boisko kłębami gryzącego dymu. W trakcie spotkania doszło także do podpalenia flagi przywiązanej do barierek — na szczęście kibice szybko ugasili ogień, zanim rozprzestrzenił się na inne materiały.

Organizatorzy przewidzieli możliwość takich zachowań i zastosowali dodatkowe środki ostrożności. Ścieżki wokół sektorów kibiców pokryto specjalnymi panelami ochronnymi, które — jak zauważył dziennikarz Eriks Ovcharenko — uchroniły stadion przed poważniejszymi uszkodzeniami.

Mimo wzmocnionych kontroli przy wejściach, w tym obowiązku okazywania dowodu tożsamości, pirotechnika trafiła na trybuny. Delegat UEFA miał odnotować wszystkie przewinienia w raporcie meczowym, co niemal na pewno oznacza karę finansową.
Nie jest jednak jasne, kto zostanie nią obciążony — Litewska Federacja Piłki Nożnej, jako gospodarz meczu, czy Polski Związek Piłki Nożnej, którego kibice złamali przepisy.

Decyzja UEFA ma zapaść w najbliższych dniach, a litewskie media nie kryją obaw. “Kto zapłaci grzywnę? Gospodarze, Litwini? Czy Polacy, którzy złamali przepisy?” — pyta portal 15min.lt, przypominając, że UEFA w podobnych przypadkach często karze organizatorów spotkań.