Connect with us

NFL

🇵🇱 13 grudnia – 44. rocznica. Pamiętamy 🕯️13 grudnia 1981 roku Polska obudziła się w stanie wojennym. Godzina milicyjna, czołgi na ulicach, internowania – w każdej chwili mogło się wydarzyć coś, co zmieni bieg historii. Dziś, w 44. rocznicę, pamiętajmy o tamtych wydarzeniach

Published

on

W sklepach pustki, media ograniczone do reżimowej propagandy, a na ulicach wojsko. Tak wyglądało życie codzienne Polaków w nowej rzeczywistości. A zmieniła je jedna data. 13 grudnia 1981 r. To był ponury i dramatyczny czas. Mija 44. rocznica ogłoszenia stanu wojennego.

44. rocznica stanu wojennego. Jak wtedy wyglądało życie Polaków?12
Zobacz zdjęcia
44. rocznica stanu wojennego. Jak wtedy wyglądało życie Polaków? Foto: CAF- Cezary Langda / PAP
Stan wojenny to przede wszystkim ograniczenia w poruszaniu się. Od dnia 13 grudnia obywatele nie mogli bez specjalnej przepustki opuszczać województwa, w którym byli zameldowani.

Wprowadzona została godzina milicyjna, która obowiązywała od 22 do 6 (skrócona od 23 do 5). Obywatele, którzy znaleźli się na ulicy w tym czasie, musieli się liczyć nie tylko z wylegitymowaniem, a w przypadku braku dokumentów też z innymi przykrymi konsekwencjami, jak choćby… spałowanie przez ZOMO, areszt czy dotkliwa kara pieniężna.

Zabroniono zgromadzeń i imprez masowych. Jedynie ceremonie religijne mogły odbywać się bez specjalnych zezwoleń, inne uroczystości jak choćby wesele czy chrzciny wymagały zgody organów administracyjnych. Wyjazd za granicę stał się odległym marzeniem. Na ulicach pojawiły się czołgi i transportery opancerzone, a także żołnierze grzejący się zimą przy koksownikach. Przez pierwsze tygodnie po ogłoszeniu stanu wojennego nie działały szkoły ani wyższe uczelnie.

Brak większości gazet, reżimowe dwa kanały w TV (początkowo jeden), zamknięte kina, teatry, biblioteki i muzea. Produkcję filmową zawieszono, a wydawnictwa książkowe miały limitowany przydział papieru. Tak wyglądała nowa rzeczywistość.

Nie było możliwości wykonywania telefonów. Połączenia telefoniczne przywrócono w połowie stycznia 1982 r. (międzynarodowe dopiero pod koniec lipca 1982 r.), ale rozmowy międzymiastowe były inwigilowane. Prowadząc taką rozmowę, można było od czasu usłyszeć nagrany głos powtarzający: “Rozmowa kontrolowana”. Oczywiście nie wyglądało to jak w filmie Stanisława Barei. Głos był nagrany automatycznie.

Wszechobecna cenzura dotyczyła także listów i przesyłek pocztowych.

Bojkotowanie państwowych mediów przeszło do podziemia. Z dyktatem walczono także humorem i hasłami “Orła Wrona nie pokona” czy “Zima wasza, wiosna nasza”.

Czas PRL to braki w zaopatrzeniu sklepów. Na półkach był za to ocet, który nie cieszył się największą popularnością. Na wiele innych produktów trzeba było mieć kartki i czekać na nie w kolejkach lub załatwić w inny sposób, na przykład, jak się to wówczas mówiło “spod lady”. Renesans przeżywały określenia “po znajomości”, “za dolary”, czy też “paczka z Zachodu”.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAlery